kryss napisał:
a skad sie biora dzieci?moze ktos kto nie uzywa zazdrosci tym co uzywaja,a stad jak wiadomo biora sie dzieci/nie ma 100%antykoncepcji,sorki jest wlasnie brak uzywania/wiec mysli; oni uzywaja a ja nie i ja mam pozniej jeszcze za efekty ich uzywania placic......,no to teraz juz skumalem o co idzie...
Chyba mylisz sex z prokreacja, coz typowo katolickie podejscie... Sex lubie i chialbym go miec jak najwiecej, ale jezeli przy okazji splodze dziecko, to jest to MOJA odpowiedzialnosc (rowniez finansowa).
a skad sie biora dzieci?moze ktos kto nie uzywa zazdrosci tym co uzywaja,a stad jak wiadomo biora sie dzieci/nie ma 100%antykoncepcji,sorki jest wlasnie brak uzywania/wiec mysli; oni uzywaja a ja nie i ja mam pozniej jeszcze za efekty ich uzywania placic......,no to teraz juz skumalem o co idzie...
Chyba mylisz sex z prokreacja, coz typowo katolickie podejscie... Sex lubie i chialbym go miec jak najwiecej, ale jezeli przy okazji splodze dziecko, to jest to MOJA odpowiedzialnosc (rowniez finansowa).